czwartek, 16 kwietnia 2009

Dzień dobry, kochani czytelnicy!

----Byłem w Pradze. Byłem, zwiedzałem, słyszałem, widziałem, wąchałem. Po prostu byłem. Śmiałem się z "zakonczejte te prosimy vystup a nastup". Byłem w Synagodze. Byłem. Byłem w WWW na Hradczanach. Byłem tu i ówdzie. Jadłem. Jadłem czeskie dania. Nie ćpałem. Byłem i widziałem. Drapałem się po biodrze. Patrzyłem. Patrzyłem na Czeszki i inne turystki. Byłem i przeszedłem mostem Karola, gdyż byłem w Pradze. Powróciłem i nie jestem w Pradze. Jestem. Jestem tu, w Głogowie, i siedzę przy komputerze. Siedzę i piszę. Co piszę? Notkę piszę. Po co piszę? Po gówno piszę! Nie wiem po co piszę, ale piszę! A Ty co robisz? Czytasz? Wiesz po co czytasz? Dalej czytasz? Czytasz, nie szkoda Ci czasu, że dalej czytasz?
----Chcesz wiedzieć jak było w Pradze? Zapytaj się, po co mam to pisać wszystkim. Nie krępuj się, nie gryzę.
----Sześć osób zaznaczyło "kocham go". Kto to kurde był? W żadnych przypuszczeniach tego nie przewidziałem, więc przypuszczam, że ktoś sobie jaja robi, ale w innym przypadku kogoś może interesować jak było w Pradze. A tak w ogóle nikt z Was mnie nie nie lubi, a tylko dwie osoby mnie nienawidzą! Tego, żem się nie spodziewał.
----Dzisiaj byłem we Wrocławiu na Gali Laureatów zDolnego Ślązaka. Była jedna dziewczyna pięciokrotnie zwolniona z testu mat-przyr, ale ani razu z humanistycznego. Cóż za chumchamstwo! Laureatem okazał się też jeden gościu z kursu lektorskiego, którego zapamiętałem przez to, że cały czas się nań odzywał, nie umiejąc sklecić porządnego zdania i jąkając się mówił trzy razy dłużej niż normalny człowiek. Ja zarywałem do dziewczyny siedzącej po prawej ode mnie, również laureatki z matmy i fizyki. I kurde, zapomniałem się jej spytać o imię. Ale podryw szedł dobrze, bo się uśmiechała do mnie, jak waliłem sucharem. Tak w ogóle to zauważyłem, że suchary to jeden z najlepszych sposobów, żeby się podlizać dorosłym i podrywać dziewczyny.
----Po skończonej Gali poszliśmy do sklepu muzycznego i grałem na basie akustycznym i gitarze dwunastostrunowej! Niestety nie stroiła, a nie miałem czasu jej dostroić.
----I pamiętaj, że Twoja wnuczka będzie mądrzejsza od Ciebie, będzie umiała obsługiwać FDT. Ty nigdy się tego nie nauczysz. Będziesz za stary. Słowo dnia to "krowanabadylu".

5 komentarzy:

  1. "Ja zarywałem do dziewczyny siedzącej po prawej ode mnie, również laureatki z matmy i fizyki. I kurde, zapomniałem się jej spytać o imię. Ale podryw szedł dobrze, bo się uśmiechała do mnie, jak waliłem sucharem. Tak w ogóle to zauważyłem, że suchary to jeden z najlepszych sposobów, żeby się podlizać dorosłym i podrywać dziewczyny."

    ten tekst rządzi! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. po co Ci imię tej dziewczyny Antek ... Ty ubolewaj, że numeru nie masz żadnego ... :D:D chyba że masz a się nie pochwaliłeś to przepraszam :D:D

    a to był uśmiech taki z politowania czy taki bardziej ... tak wiesz ... z radości ??:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten post był w stylu Cejrowskiego, czyli w cienkim stylu, kure! Zabraniam Ci tak dalej pisać, kure!
    Jeeeee tam, zdolne laski są trochę genialne, wobec czego nigdy nie będą na tyle fajne, żeby być fajne.
    Zapraszam na mojego bloga, którego adresu nie podam, bo nie chcę żeby ktokolwiek tam wchodził.

    OdpowiedzUsuń
  4. E tam, po co mi jej numer. A uśmiech jak to uśmiech, taki normalny. A to, że piszę w cienkim stylu powinno Ci odpowiadać, bo wtedy masz lepszego bloga niż ja, Grzybu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak czy inaczej mam lepszego bloga niż Ty.

    OdpowiedzUsuń