Dzisiaj jest dla mnie wielki dzień, dowiedziałem się jaki jest mój ulubiony serial! Wszystko zaczęło się od tego, że nie poszedłem do szkoły, bo musiałem wypluwać flegmę, kiedy odkaszliwałem.* I tak jej nie wypluwałem, bo nie chciało mi się łazić do łazienki (no nie licząc kilku razy). Kiedy już się wyspałem i zjadłem śniadanie (zrobiłem to do 13, niezły jestem, co?) i coś tam poczytałem, moja siostra, która nie poszła do szkoły z powodów ideologicznych, choć trochę naciąganych, bo dzisiaj jest 20, a nie 21, włączyła telewizor. Ja usiadłem koło niej i też się gapiłem w to pudełko, wkurzając się, że nie zatrzymała na kanale 3 ani 7 (TVN INFO i TVP 24, czy jakoś tak). I tak panna E. pstrykała pilotem, aż nagle! Włączyła kanał 2, czyli "dwójkę", a tu mówią: "Już jutro Twój ulubiony serial <
Powiem Wam, że zabawa cyną to jest super rzecz, tylko wkurzające jest to, że jak rozgrzewasz Sn urządzeniem pracującym na prąd naprzemienny urządzeniem specjalnie do tego przeznaczonym roboty mojego dziadka, w skrócie lutownicą, to drży ci obraz w monitorze i się boisz, że Ci monitor od tego padnie. A najfajniejsze to jest rozcinanie cieniutkich cynowych blaszek własnej roboty nożyczkami.
Pozdrowienia dla J.F.K.
*tak naprawdę nie poszedłem, bo tata rano powiedział, że coś nie wyraźnie dziś wyglądam, bo czułem się niewyraźnie.
Pokrótce:
OdpowiedzUsuń-Kłamstwo! poszłam do szkoły! a to, że z niej wróciłam trochę wcześniej to inna sprawa...:D
-'Marzenia się spełniają... lalala'
- a zdjęcie super.:))
Hahahahahahahaha, Antek przegrywa z tym konusem w środku na rękę!
OdpowiedzUsuńale mordy aaaaaaa!!!
OdpowiedzUsuńkalosz wygląda jak by mu ktoś mode walcem przejechał aaaaaaaaaaaaaaaaaa