wtorek, 2 marca 2010

Przerażenie

Z przerażeniem stwierdziłem, że przecież przywdziawszy przyłbicę nawet pieczarki wyglądają jak cyklomaniacy! A to co mnie naprawdę wkurza to to, że pisząc polskie znaki praktycznie zawsze naciskam alt, ale w połowie przypadków i tak wychodzi bez haczyka, czy innego ustrojstwa. Tak, wiem ustrojstwo to po rusku urządzenie i kompletnie nie pasuje w tym kontekście, ale swego czasu mój ojciec często używał tego słowa, bez podawania definicji i źle je sobie w mózgu zakodowałem. A inna rzecz która mnie wnerwia, to to że cały czas robię błędy ortograficzne i się zawsze muszę zastanawiać przy słowach "urządzenie" "urządzać" i "używać" jakie rż. A licho nie śpi więc nie należy upijać się nadto sokiem z marchwi, bo przecież "Życie piękne jest, wystarczy tylko mieć co jeść, a wtedy troski pójdą byle gdzie". A nadmierna fragmentacja plechy może spowodować jej zbytnie rozfragmentowanie. Kalafior, kalafior i kalafiorek. A także rzepa i żepa i rżepa. A wszystko co sie dokoła z najduje i tak pójdzie w cholerę, więc nie masz po co kupować nowych mebli. Żeby nie umrzeć trzeba się naćpać malinek, aczkolwiek jest to proces bardziej złożony niż sie wydaje ciemnemu ludowi w osobie Górawy. Szynka.

piątek, 13 listopada 2009

Cyberkrzywoprzysiężcy fagocytuja zwetbalizowane i zedfraudowane profity kaczuszko bujcze

Stwierdziłem że napisze se posta, jak Hejmej będzie się nudził to w końcu będzie miał coś do roboty oprócz przeglądania demotów, które i tak go nie śmieszą, wpisywania bezsensownych frazesów w Google, robienia kupy i penetrowania (lodówki). Ciekawe czy ktoś oprócz niego odwiedzi tę stronę. Tak więc Piżmowół wielkim poeta był. I kurde nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne! Im dalej w las tym więcej przebierańców, a homo homini lupus est. Sperdołkowane samochody i tak nie wyjada na ulicę, więc nie masz się co martwić , że rozjadą Twoją sztycę. Przecież Ty też byłeś kiedyś mały i nie możesz narzekać na brak buraków na ekranie telewizora LCD, gdyż pieniądze nie śmierdzą, a tata lubi kopać dołki w piasku. Przepraszamy za usterki, a niechby i zjadł najpiękniejszą kobietę na świecie, a i tak męki są także katuszą. Masz czy nie masz i tak wyjdziesz na swoje.

piątek, 26 czerwca 2009

Sezam z mięsem z mojej kuchni

































To był kiedyś, normalny jednolity sezam, sam się zrobił nadziewany mięsem. Na trzeciej fotce, to co przykrywa otwór słoika to nie jest papier, tylko substancja przypominająca trochę pajęczynę, zrobiona przez jakieś owady.

wtorek, 2 czerwca 2009

Moja nudna rozmowa z Norbim

Błędy w rozmowie są oryginalne i pochodzą od autorów wypowiedzi. Rozmowa została przeprowadzona dzisiaj między 18 a 19 za pośrednictwem komunikatora internetowego Gadu-Gadu. Norbi powiedział, że mu się podobała, więc umieszczam.

Antek
na którym jesteś lvl?*

Nohbi
15

dalej eni moglem przejsc

Antek
cienias

Nohbi
a ty

Antek
teraz rozmawiamy o Tobie

Nohbi
aha to skoro w takei gierki sie chcesz bawic to nara


Antek
zrywam z Tobą!

Nohbi
nie to ja z tobą

Antek
nie to ja z Tobą!

Nohbi
ni bo ja

Antek
nie, bo jeszcze się zmęczysz, kochanie, ja zerwę za Ciebie

Nohbi
och nie musiales ale oszczędz mi tego i daj mi te szanse i pozwól mi wydać ostatnie sily na rozstanei z tobą

Antek
ale ja wiem, że Ty to mówisz tylko tak przez grzeczność, wyręczę Cię, przecież wiesz że Cie kocham

Nohbi
och ja ciebie tez

Antek
a ja Ciebie nie, geju

Nohbi
to czemu kurde pierwszy pisales PEDALE

Antek
to była tylko taka, kurde, podpucha

Nohbi
ja tez kurde podpuche dalem aaaaaaaaaaaaaaaaaaa lllaaaaaaamehhhhhrrrrrr

Antek
ale ja pierwszy!

Nohbi
a ja dalem podpuche poddpuchy pierwszy

Antek
jaki cel ma ta rozmowa?

Nohbi
nei iwem

*chodzi o najtrudniejszą grę świata o nazwie "The hardest game on the world"

piątek, 22 maja 2009

Jestem chwalipiętą, ostrzegam!

Dzisiaj na Loży zrobiliśmy piękną rzecz. Roztrzaskaliśmy dwie gitary! Chociaż to były wyroby gitaro podobne, ale ciiiiiiiii. Niestety było nas chyba z siedmiu, więc ciężko było się dostać do trzaskania.
Również dzisiaj na swoim skuterku podwoził mnie Kornel. Mówię mu: "ej, jedź wolno, bo mam rozwalony pokrowiec w gitarze i do tego nie mam kasku", on na to: "dobra, spoko". I jedziemy. Jest ograniczenie do 30 km per h. Ale nie! na liczniku nie 30, a ponad 50.
"Nudny jesteś" - powiedziała pani Krężel, gdy podałem jej wynik powiatowego konkursu fizycznego.
"Agata, masz świetny zespół, a wy macie wokalistkę wręcz gwiazdeczkę (perełkę?)" - profesjonalny muzyk o niezapamiętanym przeze mnie nazwisku do Agaty Durał i zespołu Kilogram, w którym skądinąd gram, tak nieskromnie powiem.
Już prawie skończyłem zielnik na biolę, o tak, krowa to piękny ptak.
Niestety już muszę kończyć, gdyż jutro muszę wstać w pół do siódmej, uwaga, rano! Rano w sensie w nocy.

wtorek, 12 maja 2009

Dzisiaj lekcja angielskiego była piękna

Zaczęło się od tego, że Babul, wspierany przez innych momentami tym samym, robił "mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm", co prawda niezbyt głośno, ale bardzo nisko więc donośnie. Pani się wkurzyła (i to tak na serio!) i wstawiła mu punkty, a on "a to mogę teraz dalej, mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm". Potem wydawaliśmy z Grzybem i Świniakiem nieartykułowane dźwięki, ale głośniejsze i krótsze. Spróbujcie kiedyś, nieźle to wygląda jak ktoś wrzeszczy z grobową miną. Jak pani wyszła skserować nam ćwiczenia (bo Śpiwór krzyczał: "skseruj, skseruj!"), to już cała klasa wydawała nieartykułowane dźwięki, no oprócz dwóch dziewczyn. To było piękne. Jeszcze zaraz po tym był pyszny, chrupiący kotlet z kurczaka na obiad. Mniam!